poniedziałek, 20 czerwca 2011

niedziela, 19 czerwca 2011


Wiesz, chyba już umieram. Jestem umarłą melodią. Wykopię sobie dół i do niego wskoczę. Co ty na to? Może przyniesiesz mi kiedyś kwiatki. Takie jak te, co zwiędłe stoją na stoliczku w moim pokoju. Takie kolorowe. Tylko nie pal świec, przecież świece są smutne i będą mi przypominały o moim nieuleczalnym smutku. Smutku jak śmiertelna choroba. Nie wiem czy chcę do nieba, ale chcę patrzeć w chmury. A ty, jakie lubisz chmury? bo wiesz, ja najbardziej lubię te na piętnaście minut przed tym, jak zapada noc, takie zawieszone i ciemne. Chmury są piękne. Może warto żyć, dla chmur.